Ten pies jest dziś bez łańcucha. Jego życie zaczęło się ciężko. Przez ponad 5 lat Marley był okrutnie przykuty łańcuchem na podwórku, bez żadnego powodu, bez odpowiedniego pożywienia i stałego dostępu do świeżej wody.
Jego właściciel od czasu do czasu uderzał go w głowę, gdy był za bardzo podekscytowany. Jedyne słowo jakie znał to: "nie". Nie znał nawet swojego imienia, bo nigdy nikt się do niego w ten sposób nie zwracał.
Lokalna organizacja broniąca praw zwierząt, przez te kilka lat obserwowała psa i dokonywała rutynowych wizyt, aby upewnić się, że Marley został nakarmiony.
W czasie każdej wizyty bawili się z nim, głaskali i przytulali.
W końcu, po 5 latach, jego właściciel zgodził się oddać pieska pod skrzydła Fundacji.
Życie Marleya dopiero się zaczynało. Nie był już związany żadnym łańcuchem. Mógł poczuć łaskotanie trawy pod łapami, mógł poczuć wiatr w czasie biegania, mógł się tarzać, turlać, skakać i bawić.
Nie był już karany za dobrą zabawę, szczekanie czy bieganie jak pies.
Gdy tylko uzyskał odpowiednią wagę, został oddany do adopcji.
Jego nowy właściciel dokłada wszelkich starań, aby Marley miał wygodne i beztroskie życie. Powoli dostosował się życia, na jakie zasługuje. Nigdy nie brakuje mu zabawek, smakołyków i pieszczot.
Marley nie jest sam w domu. Ma swojego psiego przyjaciela.
Historia Marleya powinna być powtarzana z każdym psem, którego ktoś przywiązał łańcuchem. To jest odebranie wolności żyjącej istocie i powinniśmy robić wszystko, aby uwolnić zwierzęta i dać im życie, na jakie zasługują.
Marley otrzymał już pomoc. Teraz czekają na nią inne zwierzęta. Nie możesz adoptować? Pomóż im finansowo. Zachecamy:
BARRY- przez lata mieszkał sam w opuszczonym gospodarstwie.
Ponad 10-letni pies znaleziony w lesie- nie może zostać w schronisku.
Sonia- porzucona sunia w ciąży
Bernardyn- Pan wyjechał a pies został w kojcu
Kama- uratowana z gminnej przechowalni jako pies nieadopcyjny
Jeżeli tylko możesz, pomagaj!
Udostępnij ten artykuł, jeżeli uważasz, że żaden pies nie zasługuje na łańcuch.