Mały osierocony słoń, został opuszczony przez swoją rodzinę. Kiedy Moyo miał zaledwie kilka dni, został oddzielony od swojego stada, gdy przekraczali zalaną rzekę, wtedy Moyo prawie umarł .
Faktem jest, że człowiek zaniedbał i zniszczył florę i faunę. Jednak wiele osób robi wszystko, co w ich mocy, aby pomagać innym . Roxy Danckwerts jest jedną z takich osób. Założyła schronisko dla zwierząt ze szpitalem dla słoni w Harare, stolicy Zimbabwe.
Słoń podąża za nią wszędzie (wideo)
Młody osierocony słoń stracił stado po tym, jak został porwany przez zalaną rzekę. Prawie utonął . Cudem udało mu się wrócić na brzeg, zanim został zaatakowany przez grupę głodnych hien. Na szczęście dla Moyo przechodzili wtedy strażnicy. Został uratowany i zabrany do Wild Is Life Sanctuary , zanim został przyjęty przez swoją nową matkę, która założyła schronisko, Roxy Danckwerts . Słoń ważył 56 kilogramów (prawie połowa normalnej dla tego wieku), był chory i przerażony . Roxy wiedział, że musi być jego „matką”. Jedynym sposobem na zdobycie zaufania było przebywanie z Moyo dniem i nocą.
Porzucone dziecko staje się ”rozpieszczonym dzieckiem"
Moyo zdecydowanie ma szczególne miejsce w sercu Roxy. Małe słonie potrzebują dużo uwagi. Zmartwiona matka budziła się kilka razy w nocy, aby oglądać swoje „maleństwo”. Z jednej chwili porzucone dziecko staje się dzieckiem „rozpieszczonym” . Po 14 miesiącach codziennego leczenia i terapii Moyo wreszcie zapomina o swoich obawach. Podąża za Roxy, swoją „nową matką”, wszędzie, z wyjątkiem toalety: „ rozpoznaje mój głos, mój zapach i zawsze wie, gdzie jestem ” - mówi ratownik. „ Istnieje niezwykła więź przyjaźni, zaufania i miłości z tym zwierzęciem ”. Jedynym problemem jest to, że Moyo wciąż rośnie, a przede wszystkim staje się większy.
Obejrzyj wideo, Moyo z powodzeniem dostosował się do swojego nowego życia!
Roxy walczy każdego dnia, aby chronić środowisko i zwierzęta żyjące w naturze.
Teraz Moyo pomaga innym małym słoniom pokonać ich traumę.