Jedno kocie nieszczęście goni drugie.
Tym razem ogromnie proszę o pomoc dla małego kocurka znalezionego przy śmietniku - samego bez kocicy. Wychodził spod kontenera i miauczał w niebogłosy wołając o pomoc. I jak przejść obojętnie obok takiego bezbronnego, ślepego maluszka?
Zamieściłam post i błagam o pomoc. Rokowania są dość ostrożne ale weterynarze robią wszystko, aby malucha postawić na łapki.
Sam kotek ma chęć życia, bo od początku rozrabia i mruczy jak mały traktorek. Kocurek miał wyjątkowo trudny start w życie...koci katar oraz postępująca grzybica. Kości powleczone futerkiem. Niecałe 40 dag wagi. Potworny koci katar. Zapadnięte oczko- potwornie wychudzony i odwodniony. Jego stan jest bardzo ciężki ale nie poddam się - będę walczyła o Niego. To mały kociak skazany przez na powolną śmierć i w jego imieniu proszę o pomoc dla niego.
powrót do listy
Porzucony na śmierć
google.com, pub-8915492416862425, DIRECT, f08c47fec0942fa0
Komentarze