powrót do listy

Pomóż uratować moją łapkę przed amputacją!

510,00 zł

Cel: 2 000,00 zł

25%
Zbiórka została zakończona



Witam was wszystkich :* Dziękuje Bardzo każdemu za każda wpłatę dla mnie !!! Jestem już po kolejnym zabiegu ... Na razie czuję się bardzo dobrze !! Ale to nie koniec jeszcze ... Czeka mnie kolejny kosztowny zabieg !!! :( Będziemy walczyć do samego końca !!! Niestety po 1 nie udanym zabiegu i zaniedbaniu wdała mi się infekcja :( i dlatego zabieg nie mógł być wykonany jak był zaplanowany ...



Witam Kochani !!!! Chciałem się pochwalić , że są dobre wiadomości znalazł się bardzo dobry lekarz który podejmie się złożenia mojej nóżki !!!! Moja Pani szybko zareagowała i zakażenie się nie dostało tak , żeby nóżka była do usunięcia . We wtorek 20stego czeka mnie operacja ... Koszt operacji to 2,5 - 3 tyś ... Ale moja Pani nie daje za wygraną !!! Po mimo , że jest to bardzo duża kwota. Stara się ... Pierwsza operacja tylko mnie skrzywdziła ... Został mi również włożony w łapkę gwóźdź " Krischnera " który tak naprawdę nie stabilizuje mi nóżki i jest ona luźna :( Złamanie okazało się większe niż na zdjęciach jakie zostały wydane przez PIERWSZEGO LEKARZA , po mimo , że ja cały czas leżałem sobie i odpoczywałem bo wiedziałem , ze nie mogę skakać bo mam nóżkę chora i moja Pani mnie pilnowała/pilnuje nosi mnie na rękach :) Ona musi mnie bardzo kochać , że tak o mnie dba i walczy !!! Nie poddała się , nie zwątpiła ani przez chwilę , że moją łapkę da się uratować !!! Pierwszy Pan Doktor skrócił mi ja :( Ale Pan doktor który będzie mnie teraz operować powiedział, że ze zdrowej lewej łapki pobierze jak dobrze pamiętam tkankę czy komórki żeby mi tą chorą łapkę wydłużyć :) Jestem szczęśliwy !! Moja Pani też !! W końcu już nie płacze bo jest nadzieja , że za kilka miesięcy będę znowu biegać :)



Witam mam na imię Pepuś mam 7 lat jestem pieskiem rasy Yorkshire Terrier ... Jestem pieskiem który uwielbia skakać , przytulać się , bawić , być rozpieszczany i chodzić na długie spacery . Do dnia 4/10/2020 kiedy nie fortunie zeskoczyłem i złamałem sobie prawą tylną łapkę ... Ale nie płakałem tak bardzo bo wiedziałem ze moja Pani mi pomożę i będzie wszystko dobrze i wrócę do zdrowia ... Udaliśmy się szybko do weterynarza który zlecił nam operacje , żeby poskładać mi łapkę ... Dnia 5/10/2020 roku odbyła się operacja ... Pan Weterynarz stwierdził , że jest z siebie dumny jak wykonał operacje...Jeżeli Pan Weterynarz powiedział , że jest z siebie DUMNY to znaczy , że wszystko się udało i minie trochę czasu i będzie dobrze ... I tak myślałem ... Założyli mi gips na otwartą ranę i we wtorek 06.10.2020 roku pozwolili mi wrócić do domku ... Przepisali antybiotyk i kazali przyjść na kontrole ...07.10.2020 roku udaliśmy się na wizytę również dlatego bo nie umiałem zrobić siusiu ... Zostały przepisane kolejne leki ... pani Doktor kazała przyjść w poniedziałek 12.10.2020na prześwietlenie nóżki czy dobrze się zrasta ... I wtedy wszystko się zaczęło ... Moja Pani powiedziała pani Doktor , że czuje brzydki zapach z mojej nóżki ... Tak naprawdę Pani Weterynarz oglądając gips na mojej nóżce powiedziała : ' Nie widzę tu żadnych otarć ' moja Pani po raz kolejny powiedziała , że ten zapach jest bardzo intensywny i czy coś nie dzieję się pod złego pod gipsem . Pani Doktor przeprosiła opuściła pokój w którym nas przyjmowała wykonała telefon do Pana Doktora który stwierdził , ze musze zostać na chwilkę i zobaczą co się dzieje ... Okazało się że został nałożony mi gips na otwartą ranę która nie miała jak się goić , nie były zmieniane opatrunki , że nóżka zaczęła gnić .... Pani Doktor po tygodniowym czasie po operacji przemyła mi ranę założyła opatrunek , szynę i puściła do domu ... Na wizytę zaprosiła dnia następnego 13.10.2020 dostałem zastrzyk po których urósł mi guzek .... Moja Pani zapytała czy zostanie zmieniony mi opatrunek na nóżce , Pani Doktor powiedziała , że go nie zmieni bo jestem agresywny , kazała nam przyjść na wizytę 16.10.2020 roku i porozmawiać z Panem Doktorem który był tak dumny z operacji ... Ale moja Panią zaczęło to nie pokoi jak można zostawić mnie z niezmienionym opatrunkiem więc postanowiła poprosić o wcześniejsza wizytę z Panem Doktorem ... Pani na recepcji kazała przyjechać 14.10.2020 roku o 21:30 ale niestety na moim bandażu pojawiła się krew wiec szybciutko udaliśmy się do weterynarza gdzie usłyszałem : Nawet nie oglądając nóżki , nikt nie ściągnął mi opatrunku padły słowa : W tym przypadku najlepszym rozwiązaniem jest Amputacja Łapki.. Ale jak to jeszcze 3 tygodnie temu latałem za piłeczką wszystko było dobrze... A teraz mam być pozbawiony łapki ? Z winny Lekarza który powiedział : Jest z siebie DUMNY jak wykonał operacje ... Dlaczego nie powiedział od razu , że łapka do niczego już się nie nadaję tylko mówili , że będzie dobrze ... Kazali przychodzić na wizyty które bardzo dużo kosztowały ... Wiedzą dobrze , ze popełnili błąd zakładając gips na świeżo otwarta ranę bez zmiany opatrunku ... Nie chcą się do tego przyznać ... Na pocieszenie mojej pani powiedzieli , że ma sobie włączyć filmik na YouTube i zobaczyć jak radzą sobie pieski bez łapki... Ale moja Pani nie daje za wygraną zabiera mnie do innej Pani Doktor która będzie się starała odratować moją łapkę .. Tylko tu jest prośba do Was Kochani ... Leczenie moje będzie bardzo kosztowne .. Moja Pani ma sama problemy ze zdrowiem ... Po mimo tego oddaje ostatnie pieniążki na to żeby ratować moja nóżkę...Bardzo mnie kocha i wiem że nie da za wygraną !!! Więc proszę was o pomoc ... O jedną mała 1 zł ... Nie chce stracić łapki ... :( Jedna operacja zniszczyła wszystko ... Moja Pani myślała , że oddaję mnie w dobre ręce zapewniali że Będzie Dobrze ... A okazało się inaczej ... Nie usłyszeliśmy nawet słowa Przepraszam ... Ale czy to coś by zmieniło ? Teraz trzeba walczyć !!!! Płacić za błędy kogoś kto nie powinien być lekarzem ... :(



Od czasu do czasu ludzie mówią mi: “Spokojnie, to tylko pies.” Jeśli ty także myślisz, że to “tylko pies”, to może używasz też określeń takich jak: “tylko przyjaciel”, “tylko wschód słońca”, “tylko obietnica”. “Tylko pies” wniósł do mego życia istotę przyjaźni, zaufania i czystej, nieposkromionej radości. “Tylko pies” okazuje mi współczucie i cierpliwość, które sprawiają, że staję się lepszym człowiekiem. Z powodu „tylko psa” wstaję rano, chodzę na długie spacery i patrzę ze spokojem w przyszłość. Bo dla mnie i ludzi takich jak ja, to nie “tylko pies”, ale ucieleśnienie wszystkich nadziei i marzeń o przyszłości, dobrych wspomnień i czystej radości z chwili, która trwa. “Tylko pies” wydobywa to, co we mnie dobre i odwraca moje myśli ode mnie i codziennych trosk. Mam nadzieję, że pewnego dnia zrozumieją, że to nie “tylko pies”, ale istota, która uczy mnie człowieczeństwa i sprawia, że jestem czymś więcej niż „tylko człowiekiem”


Dominika Oleksa

Organizator zbiórki

zadaj pytanie

Wpłaty - 17

google.com, pub-8915492416862425, DIRECT, f08c47fec0942fa0

Komentarze