Nikt nawet nie chce nam pożyczyć, bo przez drogie leczenie mam wszędzie i u wszystkich długi. Jestem skazana na Waszą łaskę, bo każda podarowana złotówka może podarować uratowanej z schroniska Emi długie życie.
Jakiś czas temu adoptowałam suczkę Odebrałam ja wychudzoną z żebrami widocznymi gołym okiem.. Po pewnym czasie poszłam do weterynarza bo zaniepokoił mnie zapach z pyszczka ale nie spodziewałam się czegoś tak poważnego. Okazało się że zęby są w okropnym stanie i wszystkie do usunięcia..zaniedbanie tamtych ludzi.. podłamało mnie to , jestem teraz na L4 nie mam oszczędności ani zdolności kredytowej. A sama mam problemy zdrowotne i muszę zapłacić lekarzom. Emi ma 13 lat ze względu na taki wiek muszę zrobić rozszerzone badania co pochłania jeszcze więcej pieniędzy. Sama po prostu nie dam rady a weterynarz nie może mi rozłożyć na raty płatności. Każda pomoc się liczy, mam nadzieję że czytając to dołożysz swoją złotówkę. Będę naprawdę wdzięczna.




