Bezdomne i chore

Zbiórka ta powstała dla ratowania psich i kocich bezdomniaków.
Jesteśmy domami tymczasowymi dla psich i kocich bied.Bardzo często trafiają do nas zwierzęta ,ktore natychmiast potrzebują pomocy medycznej.Nie zastanawiamy się za co zapłacimy faktury,poprostu idziemy do lecznicy i robimy wszystko co w naszej mocy,aby te zwierzaki żyły i funkcjonowały normalnie.Przedstawię kilka ze zwierząt ,ktore trafiły do nas w okropnym stanie,niektore prawie martwe.
Pierwszy Biszkopcik
W zimowe popołudnie stanął nam na drodzę kotek z ogromnymi problemami oddechowymi,dusił się.Oczywiście bez zastanowienia ,kot pod pachę i do lecznicy.Zrobione badania krwi ,prześwietlenie.Diagnoza-przemieszczenie wątroby do klatki piersiowej po dawnym uderzeniu przez samochód.Kotka ustabilizowano,zaczęły sie codzienne wizyty w lecznicy.Szykowanie kotka do operacji,przy czym poinformowano nas,ze są marne szanse na przeżycie,jednak byłyśmy dobrej myśli.Po tygodniu jeżdżenia autobusem do weterynarza,kotek był w miare stabilny ,można było operować.Niestety podczas operacji wystąpiły problemy,kotek nie przeżył.Byłyśmy zrospaczone.To był nasz pierwszy tymczasik.
Drugim chorym tymczasikiem była koteczka.Maleńka kicia leżała pod krzaczkiem ,sama ,bez mamy ,bez rodzeństwa.Po wzięciu na ręce,okazało się,ze jest całą w swoich odchodach.Na wizycie u weta okazało się,że kicia ma przepuklinę pourazową,złamaną łapkę oraz miednicę,miała także obrzęk płuc,dlatego operacja odbyła się po tygodniy ,jak już stan płuc na to pozwolił.Kicia już 5 tygodni przebywa w klateczce.Za tydzień będzie miała usowane druty z łapki.Jest wesoła i za około dwa tygodnie będzie gotowa do adopcji.
Trzeci chory tymczasik to Kleksik,ktory trafił do nas z 7 rodzeństwa.Jako jedyny zachowywał się inaczej,chodził do tyłu.W pierwszą noc dostał dwóch ataków padaczki.Z samego rana zabrany do lecznicy.Wykonano badania.Diagnoza-podejrzenie zapalenia opon mózgowych.Dniami przebywał w lecznicy,na noc zabierałysmy do domu,ponieważ lecznica nie jest całodobowa.Przez długi czas brał leki.Po dwóch tygodniach leczenia,wyniki Kleksika były dobre.Pobył jeszcze u nas trzy tygodnie.Znalazł kochający dom.Jest szczęśliwy.
Przez nasze domy przeszło juz około 30 tymczasów.Chcemy pomagać nastepnym.Niestety bez pieniędzy się nie da,dlatego bardzo prosimy o wpłaty dla naszych tymczasow.Z pieniążków,ktore uzbieramy opłacimy faktury za leczenie psich i kocich bied.Kociaki potrzebują żwirku.Całą gromadę,obecnie 15 szt,trzeba wykarmić,a to wiąże się z dużymi kosztami.Pomóżcie nam pomagać.
Poniżej kilka zdjęć naszych chorych i zdrowych tymczasów.

Organizatorki:Monika Kowalik ,Anna Bilska