Madlenka, zaledwie nie całe dwa latka. Trafiła do nas gdy była malutka z okropnych warunków. Miała straszną wadę oczu przez co częściowo straciła wzrok, przeszła operacje naciągania powiek aby w końcu miala otwarte oczka , Jeszcze dosłownie kilka dni temu szukaliśmy jej okulisty :(
Wszystkie nasze kotki pochodzą z bezdomniakòw lub odebrane z interwencji, połamane, po wypadkach itd
Do 14 marca było wszystko dobrze gdy nagle Madlenka opadała z sil, zrobiony został test i wyszedł pozytywny Felv :( serce nam pekło gdyż mamy więcej kotów w domu. Dziś został ponowiony test co się potwierdziło, zabraliśmy ze sobą również Boryska gdzie również wyszedł pozytywny Felv :(
Zamówione zostalo juz lekarstwo z sierściuchowa ale to zaledwie kropla w tym wszystkim co potrzebuje Madlenka. Czeka nas badania reszty kotów, testy, Pcr, leczenie ;(
Na chwile obecna Madlenka jest w bardzo złym stanie , po podaniu pierwszej dawki surowicy.







