Weterynarz był zszokowany, gdy pewien mężczyzna przyniósł do jego gabinetu 18-letniego pudla z zabawkami i powiedział, aby go uśpił, ponieważ "jest zbyt głupi".
Mężczyzna wyjaśnił, że pies miał wypadek i ani on, ani jego żona nie chcą już dłużej się nim zajmować. Zostawił więc u weterynarza tego biednego psa i poszedł do domu.
Piesek miał kilka problemów zdrowotnych, min. był ślepy, miał artretyzm i kilka zepsutych zębów. Poza tym, jak na swój wiek, był zdrowy i nie było powodów, by go usypiać.
Personel kliniki szybko zdecydował, że nie uśpią psiaka. Zamiast tego, zaczęli szukać mu nowego domu.
Personel kliniki poprosił schronisko, aby przyjechało zabrać pieska do siebie. Gdy na miejsce podjechała wolontariuszka, postanowiła, że pudelek poczeka na swoich nowych opiekunów u niej w domu, ponieważ w schronisku mógłby sobie nie poradzić.
W domu pies okazał się bogiem miłości. Uwielbiał spać na kolanach zwinięty w kłębuszek.
Mieszkał z nimi cztery dni, zanim znalazł swoją nową rodzinę. Tam spędził swoje najlepsze złote lata ze swoją nową siostrą.
Ten piesek, tak jak każdy inny, zasługuje na miłość i lojalność przez wszystkie swoje dni. Niezależnie od tego co się wydarzy, adoptując psa, trzeba zapewnić mu bezpieczeńswo i opiekę przez całe życie.
01 marca 2020 o 14:10
Ryszard