W niemieckim cyrku zamiast żywych zwierząt będą hologramy. Już żadne zwierzę nie będzie cierpieć. Publiczność jest zachwycona

W czasie przedstawienia w niemieckim cyrku Roncalli, nie cierpi już żadne zwierze. Zamiast żywych, poddawanych bolesnej tresurze zwierząt pojawiają się tam hologramy, które są częścią magicznego multimedialnego widowiska. Nareszcie cyrkowa rozrywka nie musi wiązać się z niepotrzebnym męczeniem słoni, małp i tygrysów. A co najważniejsze, widzowie są zachwyceni.

Wykorzystanie zwierząt w cyrkowych pokazach od wielu lat budzi kontrowersje i jest powodem wielu protestów miłośników zwierząt. W Niemczech rozwiązano ten problem w ten sposób, że w cyrku zamontowano zostały specjalne projektory z nowoczesnymi obiektywami, które pozwalają na wyświetlanie na scenie hologramów zwierząt. Widowisko jest bardzo spektakularne, a widzowie dodatkowo doceniają fakt, że cyrk Roncalli znalazł sposób na to, jak zrezygnować z wykorzystywania żywych zwierząt.

Cyrk Roncalli został założony w 1976 roku a w 2017 roku w cyrkowej ekipie nie było już żadnego zwierzęta.

"- Postanowiliśmy nie wykorzystywać zwierząt dla ich dobra. Większość sztuczek w naszych pokazach i tak jest wykonywana przez artystów i klaunów. Cyrk Roncalli chce skupić się na poetyce i akrobatyce" - mówi dyrektor medialny cyrku Markus Strobl.

"Stop zwierzętom w cyrkach"

Na całym świecie trwają liczne protesty przeciwko wykorzystywaniu zwierzat do sztuczek pokazywanych w cyrkowym widowisku. Po wypadku w cyrku w Krone, kiedy jeden z zestresowanych słoni zepchnął drugiego ze sceny prosto na publiczność, protesty bardzo się nasiliły.

W Polsce pod petycją zakazującą wykorzystanie zwierząt w cyrkach podpisało się już prawie 320 tysięcy osób.

Popierasz "stop zwierzętom w cyrkach" -udostępnij.