Sunia urodziła trzy śliczne szczeniaczki ale dwójka z nich niestety zmarła. Piesek był kompletnie załamany. Jej opiekunka martwiła się o nią, ponieważ zrobiła się niespokojna, apatyczna i nie mogła się uspokoić. Wtedy stał się prawdziwy cud.
Opiekunka suni jest także wolontariuszką w schronisku. Dostała telefon, że ktoś zostawił miot 8 szczeniaków w lesie. Niestety dwójka z nich nie przeżyła ale pozostałe 6 szczeniaków miało się całkiem dobrze.
Porzucone szczeniaczki potrzebowały tylko domu i matki, co podsunęło kobiecie pewien pomysł.
Może jej sunia przygarnie dwa szczeniaki, skoro właśnie je straciła?
Nie była pewna, czy to zadziała, ale postanowiła, że spróbuje.
Poszła po szczeniaki i zabrała je do domu. Była bardzo ostrożna ale gdy tylko jej sunia zobaczyła małe pieski, od razu jej postawa się zmieniła. Podeszła do nich i natychmiast zaczęła je lizać i karmić. Jej właścicielka była przeszczęśliwa.
Sunia uznała je za swoje dzieci a szczenięta zdawały się również dobrze traktować swoją nową matkę. Zaczęły się przytulać i zaakceptowały ją niemal natychmiast.
"Uważam, że to bardzo wzruszające wiedzieć, że te piękne stworzenia cierpią z powodu ogromnej straty i zwracają uwagę na opiekę nad potrzebującymi szczeniętami, ratując im życie. Sunia uczy nas, że najlepszym sposobem leczenia, jest pomoc innym"- powiedziała kobieta.