Pies skradziony 2 lata temu z przydomowego ogródka w końcu wrócił do swojej rodziny po emocjonującym spotkaniu ze swoim ukochanym człowiekiem.
Bezcenne spotkanie (wideo)
Czasami korzystanie z sieci społecznościowych wydaje się niemal cudownie rozwiązywać problemy i łączyć ludzi z całego świata. W rzeczywistości ludzie, którzy nie słyszeli o sobie ani nie widzieli się od wielu lat, często mogą doświadczać przypadkowych i nieplanowanych spotkań online, które są niezwykle poruszające, dzięki Internetowi i nowym technologiom. Tym razem wolontariusze w schronisku dla zwierząt na Ukrainie przyjęli dużego, niebieskookiego bezdomnego psa, dla którego życie na ulicach wyraźnie nie było miłe . Jego wychudzone ciało i paskudna skóra wskazywały na wiele trudności, z którymi musiał się zmierzyć. Wolontariusze byli zdeterminowani, aby dać psu szczęśliwy nowy dom - nie zdając sobie sprawy, że już go miał.
I że ktoś bardzo za nim tęsknił .
W dniu, w którym pies został przywieziony, jego zdjęcie zostało zrobione i opublikowane online, aby znaleźć potencjalnych chętnych na adopcyję. Biorąc pod uwagę jego stan zdrowia i czas, który byłby potrzebny, aby przywrócić go do zdrowia, może wydawać się mało prawdopodobne, aby biedny szczeniak wzbudził duże zainteresowanie - ale smutek w jego oczach spowodował rekord . W ciągu kilku godzin post został udostępniony setki razy przez ludzi na całym świecie. Ta akcje w mediach społecznościowych zrobiła ogromną różnicę. Zaledwie dwa dni później, kiedy Galina Lekunova , kierownik schroniska dla zwierząt odebrała telefon, nie mogła uwierzyć własnym uszom! W słuchawce usłyszała Panią, która twierdziła, że rozpoznała swojego psa ze zdjęć opublikowanych na Facebooku i że pies został skradziony dwa lata wcześniej z jej domowego ogrodu.
Taki piękny zbieg okoliczności
„ Szukała swojego psa od dwóch lat” - powiedziała Galina Lekunova . Ale czy to może być on?
Następnego dnia zorganizowano spotkanie, aby potwierdzić podejrzenie - i wkrótce stało się oczywiste, że w rzeczywistości było to cudowne spotkanie.. I szczerze mówiąc: „Rano były łzy radości!” schronisko napisało o tej chwili, nazywając spotkanie „cudem”.
Ten pies tak długo czekał na ten dzień. W końcu wrócił tam, gdzie jest jego miejsce - z pomocą nieznajomych, którzy nalegali na rozpowszechnianie informacji o nim online.
Obejrzyj wideo, w końcu wrócił do domu ze swoją ukochaną rodziną!
„Dziękujemy wszystkim, którzy udostępnili nasz post”, napisało schronisko. „Dzięki Wam uratowano życie psa, a pokój powrócił do duszy jego właściciela!”