We wtorek, 26 grudnia 2017 na drodze do Morskiego Oka, koń ciągnący bryczkę pełną turystów padł z przemęczenia. Sytuacja miała miejsce na oczach wszystkich turystów, również dzieci.
Furman nie poddawał się i wszystkimi możliwymi sposobami próbował postawić konia z powrotem do pracy.
Według relacji świadków, furman nie powiadomił Tatrzańskiego Parku Narodowego o tym, że koń się przewrócił. Gdy koń wstał, furman załadował turystów z powrotem na pojazd i pojechał dalej.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego nic nie wiedzieli na temat wypadku.
Fundacja Viva apeluje do świadków wypadku o zgłaszanie się. Zostaną również powiadomione organa ścigania oraz wniosek o wyjaśnienie tej sytuacji.
Nie wiadomo dlaczego koń ciagnął po śniegu bryczkę, zamiast znacznie lżejszych sań, w których można przewozić mniejszą ilość turystów.
Udostępnij ten artykuł,niech dotrze do jak największej ilości osób. Jeżeli byłeś świadkiem tego wypadku, skontaktuj się z Fundacją Viva: mok@viva.org.pl
03 stycznia 2018 o 17:38
Paula