Z łapami w gipsie idzie do schroniska

Zapadła decyzja: szczeniaczek idzie do schroniska.
Weterynarza uprosiliśmy o przetrzymanie go do poniedziałku aby mieć szansę znaleźć mu dom. Dzisiaj jest wtorek.
Szukamy wszędzie, pytamy, nikt nie chce pomóc. Co zrobić?

Piesek ma gips na 4 tygodnie, lekarz powiedział, że wszystko bedzie w porządku, teraz jest w pampersie, ale na szelkach można go przetrzymac, żeby się wyrobił.
Wiemy, że dezyzja jest trudna, ale nie mamy wyjścia.
Ostatnia szansa jeszcze dziś, błagamy, zadzwońcie i dajcie kawałek podłogi.
Pomożemy we wszystkim.
Serce pęka, ale już nie mamy gdzie umieścić szczeniaczka.
Taki piękny w typie labradora, zadowolony z życia.

Tyle obietnic, deklaracji, miliony telefonów i Nic, nikt nie chce dać domu i pokochać....pozostaje wielki żal, że tyle nas było.
Piesek przebywa na Podkarpaciu.
Tel w sprawie adopcji 600410580

Prosimy, on jest malutki, jeszcze nie szczepiony, nie przeżyje schroniska.
DAJCIE MU SZANSĘ...