Młody mężczyzna we wsi Kozielice/Pełczyc woj. zachodniopomorskie wysadził psa z samochodu i poszedł z nim w pole na „spacer”, z którego wrócił sam...
Na szczęście dla Misia (takie nadaliśmy mu imię), zauważyli to młodzi ludzie, którzy zareagowali. Misio został odnaleziony w studzience zalewowej, do której prawdopodobnie wrzucił go ten człowiek i doszedł.
Nawet się nie obejrzał, głuchy na skowyt i pisk psa, który nie rozumiał przecież, czym sobie na to zasłużył… Przecież jest dobrym, kochającym psem, przyjacielem człowieka, nie zrobił nic złego…
Misiu nie czuje nienawiści do człowieka , który go skrzywdził, który chciał go skazać na okrutną śmierć - on koszmarnie za nim tęskni! Tęskni za domem!
Misio ma ok. 4-5 lat, został wykastrowany. Widać, że wychowany był w domu, zachowuje czystość, na spacerze często obraca się i spogląda na swojego opiekuna. Ładnie i posłusznie chodzi, nie ciągnie idąc na spacer. Nie reaguje na koty. Misio bardzo potrzebuje bliskości człowieka, jego miłości …
Wiemy, że musiał jeździć samochodem, bo pcha się na miejsce przy kierowcy i bardzo lubi jeździć. Siedzi dumnie jak król.
Marzeniem Misia i naszym jest, aby ten wyjątkowy pies znalazł swój dom, swoją rodzinę, swój kawałek bezpiecznej podłogi… i miłość na jaką zasługuje.
Chcesz dać mu dom?
Telefon adopcyjny i informacyjny:
609 042 782 oraz 606 806 348
Pomóż nam znaleźć Misiowi dom.
Misiu znajduje sie w schronisku
Azorki w Gorzowie Wielkopolskim