powrót do listy

Boluś płacze co noc

Słyszeliście kiedyś taki płacz, taki szloch, że serce pękło wam na milion kawałków? Tak właśnie płacze Boluś co wieczór, a wychodzący wolontariusze ocierają łzy musząc zostawić go samego. Nie było jeszcze w przytulisku psa, który tak bardzo potrzebowałby bliskości ludzkiego towarzysza. Boluś wtula się całym ciałem, chwyta łapkami, mówiąc: nie odchodź, nienawidzę być sam, zostań jeszcze chwilę. Jest w przytulisku dopiero parę dni, a już błagamy o dom dla niego, bo ten pies po prostu nie może się tu marnować. To będzie najlepszy przyjaciel jakiego można sobie wymarzyć. Lubi wszystkie psy - samce, samice, lubi też dzieci, wolontariuszy wprost ubóstwia. To tak jakby nigdy nie miał szansy okazać tyle miłości ile w sobie ma, i teraz obdarowuje nią hojnie wszystkich. Na spacerze troszkę ciągnie, ale nie zawsze. Nadal jest wychudzony, ale to nie problem, odrobi straty. Jest to pies duży, nad kolano, i bardzo piękny. Ma prawdopodobnie około 2-3 lat.

Kto pokocha Bolusia tak jak on kocha wszystko dookoła? A może jednak ktoś go szuka???

Jeśli ktoś nie może wziąć na stałe, to dom tymczasowy także jest mile widziany.

Pies przebywa w przytulisku miejskim w Lidzbarku Warmińskim. Kontakt: PGK - 89 767 84 50, lub 503 331 745

Aktualizacja z dn. 28.01.2020r.
UWAGA, UWAGA! Śpieszymy z nowymi informacjami dla wszystkich zainteresowanych adopcją lub po prostu losem Bolusia: Boluś (a tak naprawdę Diego) został odebrany z przytuliska przez właścicieli. Pies jest niekastrowany, więc prawdopodobnie uciekł, bo jakaś sunia w pobliżu miała cieczkę. Jest psem przydomowym, ale bardzo kochanym – ma dobrze ocieploną budę, dostęp do świeżej wody i jedzenia. Widać, że uwielbia swoją panią, tuli się do niej bez przerwy. Gwoździki w obroży to pozostałości po ćwiekach, którymi wcześniej była ozdobiona. Ćwieki odpadły, pinezki zostały. Musieliśmy się upewnić, że pies ma przyzwoite warunki, że właściciele o niego dbają, dlatego wstrzymaliśmy się z opublikowaniem tego postu do czasu potwierdzenia tych informacji przy wsparciu inspektorów TOZ.
Ciężko nam wyrazić, jak bardzo wdzięczni jesteśmy za wasze udostępnienia, za troskę o psiaka, za miłe słowa w naszym kierunku, zainteresowanie adopcją. Mamy ogromną nadzieję, że pozostaniecie z nami i będziecie nam nadal pomagać. Bezdomnych psów niestety nie brakuje, a my staramy się robić co w naszej mocy, żeby znajdować im dobre, kochające domy. Dziękujemy!